- Co robisz gdy jest Ci smutno i źle?
-"Ide spać i przesypiam cały dzień i żal".
- A Ty?
- "Ja biorę gorącą kąpiel i popijam czarne myśli czerwonym winem".
- Hmm...
- "Ej, co z Tobą?"
- Nie wiem...tak mi jakoś...nijak...smutno choć powinnam się cieszyć... i źle choć wszystko skończyło się dobrze... Chyba zawsze tak jest gdy zawodzą ludzie, którym się ufało ... albo chciało ufać...i wierzyć, że będą przy Tobie i twoich najbliższych, choć by inni staneli naprzeciw...
Więc ja na mój smutek i żal upiekę...
Niemożliwie słodkie ciasto, które jest dla mnie "gorącą kąpielą i winem" i "snem", po którym może być tylko lepiej...
Piekę dla tych, którzy są dla mnie najważniejsi, którzy są i będą...
I dla tej szczególnej Osoby, która jest daleko i nie może tego ciasta skosztować. Dla Niej też piszę słowa...
"Nie ma lepszej przyjaciółki od mamy, ani lepszej mamy od Ciebie".
Składniki:
Spód:
50g białej czekolady,
2 jaja,
50g cukru (użyłam cukru brązowego),
70g mąki pszennej.
Mus:
300 ml bardzo gęstej śmietany (użyłam double cream),
350g białej czekolady (połamanej na kawałki),
250g sera mascarpone.
Dekoracja:
własna inwencja twórcza:)
Do przygotowania spodu rozpuścić 50g białej czekolady (najlepiej w kąpieli wodnej, aby czekolada nie przywarła do dna miski). Za pomocą miksera wymieszać jaja z cukrem, do których następnie należy dodać stopniowo mąkę (wcześniej przesianą), cały czas mieszając drewinianą łyżką. Na samym końcu wszystko połączyć z przestudzoną czekoladą.
Całość przełożyć delikatnie do 20-centymetrowej, okrągłej formy (wcześniej wysmarowanej masłem i opruszonej mąką).
Piec w temperaturze 180 stopni C przez około 25 minut, aż spód będzie rumiany i sprężysty.
Zostawić do całkowitego wystygnięcia.
W celu przygotowania musu wlać śmietanę do małego rondelka i doprowadzić ją do zagotowania ciągle mieszając i uważając, aby się nie przypaliła. Chwilkę poczekać, aby przestygła, i dodać kostki białej czekolady, które pod wpływem temperatury powinny się w śmietanie rozpuścić (jeśli nie, należy całość troszkę podgrzać w celu uzyskania jednolitej masy). Gdy masa przestygnie dodać ser mascarpone i wymieszać wszystko tworząc tym samym delikatny mus.
Powstały mus wylać na spód ciasta i zostawić w lodówce do zastygnięcia (czekolada jest bowiem głównym składnikiem wiążącym całość).
Ciasto jest dość słodkie, więc doskonale smakuje w asyście mocnej kawy.
Już po raz kolejny trafiłam na Twojego bloga i baaardzo mi się tu podoba! Apetyczne przepisy, mistrzowskie wykonanie i profesjonalna oprawa fotograficzna! Będę zaglądać:) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńciasto stworzone dla mnie!
OdpowiedzUsuńA ja też najchętniej bym przesypiała całe takie dni..
kurcze ale mi smaka narobiłaś na noc
OdpowiedzUsuńCudowne! Bardzo mi się podoba - i blog też bardzo piękny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ładnie mi tu u Ciebie, Patko:) I ciasto też ładne, a myśl o Twojej Mamie i dedykacja dla Niej wzruszające:)
OdpowiedzUsuńumm, same delicje u Ciebie. Chcę kawałeczek Twojej słodkości, bo ten deszcz za oknem do szału mnie doprowadza:(
OdpowiedzUsuńa co ja robię, gdy i smutno i źle? zaparzam kubek najlepszej herbaty na specjalne okazje (umieszczona w puszeczce, zakryta innymi pudełkami z herbatą czy też kawą, by nikt jej nie znalazł). wchodzę pod koc, włączam nastrojową muzykę. otwieram książkę na ostatnio przeczytanej stronie i odpływam. zanurzam sie w inny świat. izoluję się od smutku.
OdpowiedzUsuńpiękne ciasto. z pewnością poprawi nastrój, zniweluje smutki i nada życiu słodyczy. lek na wszelakie rozterki.
Piękne słowa i fantastyczne ciasto.
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda rewelacyjnie!!
OdpowiedzUsuńMmm..jaka białoczekoladowa bomba:)) Uwielbiam takie klimaty..
OdpowiedzUsuńSwoją drogą pierwszy raz jestem tu u Ciebie..ale już wiem, że nie ostatni.. Pysznie..
to jeszcze raz ja ;]
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do zabawy.
szczegóły na moim blogu ;]
http://www.karmel-itka.blogspot.com
:*
OdpowiedzUsuń