Strony

poniedziałek, 8 marca 2010

Najrudniejszy pierwszy krok...

8 marca...dzień kobiet...Myślę że to dobra okazja aby zrobić coś dla siebie, coś co przyniesie mi radość, pozwoli na oderwanie się od obowiązków dnia codziennego a jednocześnie będzie wyrazem tego co mnie interesuje i w czym się spełniam. Tak więc blog kulinarny...bo kuchnia jest dla mnie jak wielka wyprawa, która odkrywa przede mną co raz to nowe smaki i pozwala realizować co raz to nowe pomysły. W podróży tej dzielnie towarzyszy mi mój mąż, który jest wiernym fanem moich potrwa i wypieków oraz zobowiązał sie czuwać nad oprawą graficzną owego bloga, oraz moja mama, ktora zaczszepiła we mnie kulinarnego bakcyla i wiernie mnie wspiera gdy coś w mojej kuchni idzie nie tak:) Jej więc dedykuję pierwszy przepis, który postanowiłam tu opublikować - a więc Ruskie Pierogi - bo to potrawa mojego dzieciństwa i wspomnienie domu rodzinnego...Dziekuję mamuś:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz